10000 wyświetleń na blogu

Wczoraj, Bałkany według Rudej obchodziły swoje małe, ciche święto. Wreszcie, po 8 miesiącach, liczba wyświetleń przekroczyła 10 000. Oczywiście dla większości blogerów, których strony są bardziej poczytne, taki wynik pewnie jest śmieszny, trywialny i niegodny uwagi. Dla mnie to jednak małe osiągnięcie, zwiazane z tym, że blog o dość wąskiej tematyce, czytany jest przez kogoś więcej, niż moja rodzinka i znajomi.

blooog

Uznałam, że ta magiczna liczba 10 000, to dobry czas na takie małe podsumowanie dotychczasowej działalności bloga. Oto kilka statystyk z mego blogowego, bałkańskiego funkcjonowania:

  • Od września zeszłego roku stworzyłam 76 wpisów, z czego większość stanowiły relacje z bałkańskich wypraw. Jak dotąd opublikowałam opisy wyjazdów z 2010 oraz 2012 roku.
  • Wraz ze mną, napisaliście 246 komentarzy pod wpisami.
  • Najczęściej zaglądacie na mojego bloga z Polski, ale na drugim miejscu jest Bułgaria, później Niemcy, USA, Irlandia, Anglia, Serbia i Szwajcaria. Ale klikaliście na bloga również z Albanii, Bośni i Hercegowiny, Czarnogóry, Nepalu czy Gwatemali. Dość duży rozstrzał 😉
  • Najciekawsze na koniec, czyli jakie frazy z wyszukiwarek doprowadziły Was do mego bloga. Na pierwszym miejscu jest Sinjajevina, Kossakowski Bałkany oraz Bałkany rudej. A później jest już tylko ciekawiej, np. „życzenia dla rudej”, albo „życzenia bożonarodzeniowe dla rudych” (to chyba mój faworyt), „śmieszne życzenia o rudych” (zastanawiające), „rumune darmowe darmowe” (eee nie rozumiem, może ktoś mnie oświeci?), „zapach deszczu na Bałkanach” (to nawet takie romantyczne), „drogi przepłynąłem góry pokonałem” (hmm to chyba nie tak szło??), „balkany ci to było” (no właśnie nie wiem…), „czy z Budvy widać góry albańskie” (odpowiem od razu – nie, nie widać).

Po tych ośmiu miesiącach stwierdzam, że blogerstwo to świetna sprawa. Każdego dnia wzbogaca mnie kontakt, jaki mam z Wami oraz to, że mogę pomagać Wam w planowaniu bałkańskich wojaży. Cieszy mnie to, że kontaktujecie się ze mną przez facebooka i maila, pytacie oraz radzicie się w sprawie bałkańskich wypraw. Zawsze służę radą lub pomocą, oczywiście jeśli pozwala mi na to dotychczasowo zdobyta, bałkańska wiedza. Mam nadzieję, że gdy blogowi stuknie rok (a to już w sumie nie długo), będę mogła dokonać jeszcze szerszego podsumowania mej blogowej działalności.

W każdym razie dziękuję, że tu zaglądacie i chcecie czytać lub tylko oglądać moje wpisy.

Pozdrawiam serdecznie,

ruda

11 uwag do wpisu “10000 wyświetleń na blogu

    • No to kolejne zero raczej szybko nie stuknie i patrzę na to realnie. Gdybym miała bloga kulinarnego, to co innego 😉 jednak gotuje się codziennie, a na Bałkany jeździ raz na jakiś czas 😉

      • nie cwaniakuj….z blogiem kulinarnym też nie jest tak kolorowo, bo teraz wszyscy gotują i jest szał-ciał na kulinarne blogowanie, więc weź i się wybij z tłumu, żeby ktokolwiek zauważył że robisz coś ciekawego 🙂
        co by nie było jednak trzymam kciuki za kolejne i jeszcze następne 0 🙂

  1. Rocznicowe gratulacje!
    Ale tak sobie myślę: zacząłem pisać bloga o bałkańskich podróżach i po kilku próbnych postach stwierdzam, że zajmuje to jednak kuuuuupę czasu, który mógłbym spędzić choćby na czytaniu takich blogów jak ten. 🙂
    Ech, zawsze jest ta druga strona wszystkiego…

    • No niestety pisanie bloga, a w moim przypadku dwóch blogów to rzeczywiście czasochłonne zajęcie 😉 Ale akurat blogów o Bałkanach nie ma jakoś wyjątkowo dużo, więc ja się cieszę, że zacząłeś pisać! 🙂

Dodaj odpowiedź do Kasia Anuluj pisanie odpowiedzi